4-letnie dziecko zaraziło się wirusem ptasiej grypy. Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała o przypadku zakażenia się człowieka wirusem ptasiej grypy.4-letnie dziecko z indyjskiego stanu Bengal Zachodni trafiło do szpitala z poważnymi problemami z oddychaniem. To już drugie zakażenie człowieka wirusem ptasiej grypy A (H9N2) zgłoszone do Światowej Organizacji Zdrowia z Indii.
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków poinformowała, że w pasteryzowanym mleku w USA wykryto stężenie szczepu wirusa ptasiej grypy H5N1. Jeszcze do niedawna amerykańskie władze uspokajały obywateli, iż fala ptasiej grypy nie ma wpływu na jedzenie oraz dostawy mleka. Politycy podkreślali też, że stanowi znikome zagrożenie dla społeczeństwa. Odkrycia dokonano niecały miesiąc po tym, jak u krów w kilku amerykańskich stanach po raz pierwszy wykryto epidemię jednego ze szczepów ptasiej grypy.
Światowa Organizacja Zdrowia nie ma dobrych informacji. Wirus ptasiej grypy H5N1 w szybkim tempie rozprzestrzenia się na inne gatunki, ponieważ atakuje też ludzi i ssaki. Jak wyjaśnia WHO, szczep charakteryzuje się wyjątkowo wysoką śmiertelnością. Naukowcy mają obawy co do tego, że wkrótce może rozwinąć zdolność przenoszenia się z człowieka na człowieka. “Szczep A (H5N1) stał się globalną pandemią odzwierzęcą” - wyjaśnił w rozmowie z mediami Jeremy Farrar, główny naukowiec agencji ONZ ds. zdrowia.
Potwierdzono pierwszy przypadek przeniesienia wirusa ptasiej grypy między człowiekiem a innym ssakiem. Osoba, u której doszło do zakażenia, miała tylko jeden objaw. Pacjent prawdopodobnie był pracownikiem gospodarstwa i miał bezpośredni kontakt z krowami mlecznymi. Zwierzęta mogły być zarażone.Jak całą sytuację komentują specjaliści? Czy jest się czego obawiać?
W średniowieczu bakteria dżumy spowodowała śmierć dziesiątek milionów ludzi. Choć ryzyko pojawienia się epidemii tego rodzaju jest obecnie minimalne, bakteria wciąż żyje. W niektórych obszarach występuje powszechnie wśród pewnych populacji dzikich gryzoni. Niedawno z jej powodu doszło do zakażenia. Badacze przypuszczają, że jej nosicielem było domowe zwierzę.
Chiny poinformowały, że w mieście Chongqing, u 68-letniego mężczyzny wykryto ptasią grypę. Zakażenie zostało wywołane przez szczep H5N6. Niestety pacjenta nie udało się uratować.